Jak wybrać ubezpieczenie na ferie zimowe?

Czy ubezpieczenie turystyczne jest mi potrzebne? Na co zwrócić uwagę przy jego wyborze?

Jazda na nartach to piękny, ale zarazem jeden z najbardziej nieprzewidywalnych sportów zimowych. Nigdy nie wiadomo co wydarzy się na stoku, tym bardziej, że rzadko jesteśmy tam sami, a zróżnicowanie poziomu umiejętności narciarzy jest jednym z najweselszych tematów do rozważań podczas wieczornych sesji przy grzańcu. Niestety do czasu.

W pierwszej kolejności zaznaczę, że artykuł ten skierowany jest również do uczestników wyjazdów zorganizowanych przez biura podróży. „Dlaczego?” – zapytacie, skoro w cenie jest już zawarte  ubezpieczenie? Odpowiedź jest bardzo prosta, cena czyni cuda, a operatorzy turystyczni walczą przecież o nas cenami. W praktyce zatem limit odpowiedzialności oraz zakres dostępnych świadczeń w ramach ubezpieczenia „w cenie” jest byle jaki. Co ważne dotyczy to wszystkich ofert, zarówno w cenach regularnych, jak i tzw. last minute. Problem ten obejmuje każdą formę wypoczynku zorganizowanego, zatem czujność zalecana zarówno podczas wyboru oferty zimowej jak i letniej.

Pamiętajcie również by szczegółowo porozmawiać o Waszych planach z agentem. Musicie się liczyć z tym, że nieco więcej zapłacicie za sporty ekstremalne, niż za sporty amatorskie. Warto to uwzględnić przy ubezpieczeniu bowiem wypadek podczas zjazdu nieoznakowaną trasą trudno jest ukryć.

Biorąc powyższe pod uwagę, planując wyjazd powinniśmy uwzględnić koszty ubezpieczenia turystycznego i to w wariancie mniej optymistycznym niż byśmy chcieli. Gdy bowiem dochodzi do wypadku, nasz życiowy optymizm nie może znaleźć potwierdzenia w wysokości rachunków za leczenie i utracone mienie. Na szczęście koszty ubezpieczeń turystycznych stanowią jedynie ułamek łącznych kosztów naszego wypoczynku i zaczynają się już od kilku złotych od osoby za dzień objęcia ochroną.

Jaki zakres ubezpieczenia wybrać?

Standardowa oferta, niezależnie od ubezpieczyciela to tabela zawierająca skrótowe określenie przedmiotu świadczenia oraz limitu ubezpieczenia. Pamiętajcie by o szczegóły najistotniejsze dla specyfiki Waszego wyjazdu dopytać agenta. Cyferkami zajmiemy się w dalszej części, a na początek ogólnie o elementach które powinno zawierać dobre ubezpieczenie narciarskie:

  • koszty leczenia (ambulatoryjne i nagłe wypadki) – główny element naszej ochrony obejmujący koszty wizyt lekarskich, badań, zabiegów operacji, pobytów w szpitalu,
  • leczenie stomatologiczne – w większości państw koszty leczenia stomatologicznego pokrywa pacjent, a zatem ochrona w tym zakresie należy do podstawowych,
  • transport chorego – pokrycie kosztów przejazdów między jednostkami medycznymi oraz powrót do miejsca zakwaterowania,
  • repatriacja  – ubezpieczyciel zorganizuje nam i pokryje koszty transportu powrotnego do kraju w przypadku, gdy w wyniku zdarzenia nie był możliwy powrót w pierwotnie planowany sposób,
  • transport zwłok – w przypadku śmierci ubezpieczonego rodzina może liczyć na pomoc w organizacji przewiezienia ciała oraz pokrycie kosztów transportu do wskazanej sumy ubezpieczenia,
  • odpowiedzialność cywilna (szkody osobowe i rzeczowe) – ubezpieczyciel pokryje koszty wyrządzonych przez nas i naszych bliskich szkód, np. jeśli staranujemy kogoś na stoku łamiąc mu rękę i niszcząc jego sprzęt,
  • utrata bagażu – świadczenie obejmujące pomoc w odzyskaniu utraconego bagażu, zwrot kosztów poniesionych na zakup produktów pierwszej potrzeby, niezbędnych w związku z utratą bagażu oraz straty poniesione w wyniku kradzieży,
  • ubezpieczenie sprzętu narciarskiego – przerzucamy odpowiedzialność za uszkodzenie, zniszczenie bądź utratę sprzętu narciarskiego.
  • nieszczęśliwe wypadki – nie mylmy go z NNW samochodowym, które nie działa podczas jazdy na nartach,
  • assistance – obejmuje różnorodne usługi pomocowe, szczególnie istotne podczas pobytu za granicą, np. pomoc tłumacza, prawnika, opiekę nad dziećmi podczas hospitalizacji opiekuna itp.

Dodatki wedle potrzeb i upodobań

Niemal każdy ubezpieczyciel daje możliwość wykupienia dodatkowych opcji, m.in.:

  • leczenie chorób przewlekłych,
  • dojazd lekarza do chorego,
  • koszty odwołania uczestnictwa w imprezie,
  • koszty opóźnienia lotu,
  • kontynuacja leczenia powypadkowego w PL,
  • ekwiwalent z tytułu zamknięcia tras zjazdowych,
  • koszty wypożyczenia sprzętu w przypadku utraty własnego.

 Nie zapomnij o wyłączeniach

Podobnie jak w przypadku każdego ubezpieczenia, również te turystyczne ograniczają odpowiedzialność towarzystwa ubezpieczeniowego jeżeli przyczynimy się do powstania szkody. Nie otrzymamy zatem świadczenia jeżeli:

  • zdarzenie powstało w związku ze spożyciem alkoholu lub innych środków odurzających,
  • prowadziliśmy wszelkiego rodzaju środki transportu bez wymaganych prawem danego kraju uprawnień,
  • działaliśmy wbrew miejscowemu prawu,
  • przebywaliśmy na terenach wyłączonych z użytkowania, np. zamkniętych szlakach turystycznych.

Magia wielkich liczb, czyli czy suma ubezpieczenia 100.000zł – czy to naprawdę tak dużo?

W Austrii, Polsce, czy na Słowacji? To pierwsze podstawowe kryterium przy określeniu sum ubezpieczeń. Poświęć na to chwilę. Wystarczy, że sprawdzisz na forach internetowych koszty poszczególnych usług medycznych w danym kraju, a następnie dopasujesz je do limitów proponowanych przez agenta. Każda firma przewiduje możliwość wyboru wartości sum ubezpieczenia dla najważniejszych ryzyk, np. koszty leczenia, odpowiedzialność cywilna.

A dla porównania…

…limity odpowiedzialności w wariancie podstawowym ubezpieczenia dołączonego w cenie do zimowisk jednego z największych biur podróży w Polsce, sezon Zima 2015:

  • koszty leczenia, transportu medycznego i repatriacji – łącznie do 10 000 EUR,
  • następstwa nieszczęśliwych wypadków – do 20 000 zł,
  • koszty ratownictwa – 5 000 EUR.

Trudno o optymizm szczególnie kiedy uwzględnicie realne koszty leczenia. Nie są one tajemnicą bowiem towarzystwa ubezpieczeniowe płacą te rachunki i chętnie udostępniają liczby. Jest to przecież skuteczna zachęta do wykupienia polis. By nie pozostać gołosłownym, operacja złamanej kości udowej we Włoszech to koszt około 8.000EUR, a sama repatriacja z Austrii po udarze mózgu 10.000EUR.

Photo credit: DennyMont via Foter.com / CC BY-NC