
Gdy byłam dzieckiem, ze wszystkich sklepów we Wrocławiu najbardziej lubiłam papiernicze. Było w nich o całe niebo ciekawiej niż w zwykłych sklepach z zabawkami! Zabawki – jak miś czy lalka – zawsze są takie same, a z papieru można wyczarować wszystko.
Gdy byłam dzieckiem, ze wszystkich sklepów we Wrocławiu najbardziej lubiłam papiernicze. Było w nich o całe niebo ciekawiej niż w zwykłych sklepach z zabawkami! Zabawki – jak miś czy lalka – zawsze są takie same, a z papieru można wyczarować wszystko.
Magia papieru
Na papierze można coś narysować, napisać, coś z niego wyciąć, złożyć go w zachwycające origami, ozdobić wedle uznania. Papier ma swój zapach, swoją specyficzną teksturę, którą da się wyczuć pod palcami. Jeden wchłania farbę, inny nie, różne jego odmiany dają odmienne efekty – sprawdzanie tych efektów nigdy nie przestało mnie fascynować. A przecież papier to zaledwie jeden produkt z tych dostępnych w sklepach papierniczych! Oprócz niego sprzedaje się tam flamastry i kredki, farby, taśmy ozdobne, naklejki, rozmaite brokaty i kleje. Istny raj!
Pasja papiernicza
Podobno doświadczenia z dzieciństwa zostają z nami na całe życie. Także we mnie ta papiernicza pasja nie tylko przetrwała, lecz także się rozrosła, i to do imponujących rozmiarów. Z czasem zaczęłam się zachwycać czcionkami – ich krojem, wyglądem, czytelnością. W myślach dopasowywałam sobie, która pasuje do jakiego tekstu. Tworzyłam również własne, choć akurat te próby niestety skończyły się po prostu w koszu pod moim biurkiem w postaci zgniecionej kartki. Zaczęłam też kolekcjonować plakaty, a nawet ulotki i wizytówki, które uważałam za szczególnie udane.
Moja drukarnia ulotki też wydrukuje. Wrocław rządzi!
Gdy ma się prawdziwą pasję, droga życiowego rozwoju zdaje się sama układać. Moja ułożyła się kolejno najpierw w wykształcenie poligraficzne, a potem, w naturalny sposób, w pracę w drukarni. Wyobrażacie sobie, ile ekscytacji sprawiła taka praca bardzo młodej i bardzo nakręconej osobie? Chciałam się zajmować dosłownie wszystkim: i projektowaniem ulotek, i drukowaniem plakatów – Wrocław daje dużo możliwości – i rozplanowywaniem, jak zgrabnie, czytelnie i w atrakcyjnej formie pomieścić wszystkie informacje na małej wizytówce. A kiedy jeszcze zaczął się rozwijać druk cyfrowy, pierwsza zgłaszałam się na szkolenia! Na szczęście nikt w Drukarni Kid nie zgasił tego zapału, a wręcz przeciwnie: moje zaangażowanie cenili i koledzy, i klienci. Satysfakcja rosła – i to dla wszystkich stron!
Druk wizytówek we Wrocławiu? Tylko w Kid
Może dla kogoś to, co piszę, wyda się śmieszne. „Co za różnica? – powie. – Druk to druk, nic wielkiego od tego nie zależy, czy coś będzie wydrukowane tak czy inaczej”. Ja jednak jestem innego zdania. Każdy powinien przykładać się do tego, co robi: i neurochirurg, i drukarz. Od naszej pracy może nie zależy czyjeś życie, ale już doznania estetyczne – tak. Przecież każdy chciałby mieć fajną wizytówkę czy kalendarz, otwierać książkę wydrukowaną na ładnym papierze, czytać ulotkę, z której od razu wiadomo, o co chodzi… Ponadto w pracy spędzamy sporo czasu. Jeśli lubimy robić to, co robimy, a wokół otaczają nas ludzie nam podobni, to atmosfera w pracy jest bardzo dobra, a klienci to wyczuwają. Nie sposób nie zauważyć, że nasi klienci cenią to, co robimy, lecz także – że nas zwyczajnie, po ludzku lubią!
Jesteśmy życzliwi, otwarci na nowe wyzwania, szukamy sposobów, by się wciąż doskonalić.
Krótko mówiąc, jesteśmy ludźmi z pasją. A nic nie sprawia, że pracujemy lepiej, niż właśnie pasja!