O ile jeszcze do niedawna płatności kartą możliwe były jedynie w dużych marketach ogólnospożywczych, sieciach odzieżowych czy sklepach ze sprzętem RTV/AGD tak dzisiaj plastikowymi pieniędzmi zapłacimy za niemalże każdą usługę – w taksówce, u fryzjera czy kosmetyczki.
Terminale płatnicze opłacają się w każdej branży bowiem każdego roku zwiększa się liczba wydawanych kart płatniczych. Dane na IV kwartał 2015 roku jasno wskazują, iż na rynku polskim kart tego rodzaju wydano już ponad 36 milionów.
Wpływ na coraz większą popularność płatności przy pomocy terminala ma po prostu wygoda. Cała transakcja trwa kilkanaście sekund. Jest też dużo bardziej bezpieczna bowiem chroni ją indywidualny kod PIN. Nie musimy więc nosić wypchanych portfeli, narażać się na ich zgubienie czy też kradzież. Co więcej, usługa tego rodzaju jest dla klienta darmowa, niewiele osób zastanawia się tak naprawdę nad kosztami, jakie musi ponieść z tego tytułu przedsiębiorca. No właśnie, a jak wyglądają te kwestie patrząc na ich działalność? Czy właściciel sklepu traci na udostępnianiu terminala czy raczej jest to już standard jakości obsługi, jaki wpisuje w miesięczne koszty prowadzenia swojego biznesu?
Okazuje się, że koszty funkcjonowania terminala płatniczego w sklepie czy punkcie usługowym nie są łatwe do oszacowania. Wszystko dlatego, że dostawcy tego rodzaju urządzeń najczęściej negocjują warunki umowy indywidualnie z każdym przedsiębiorcą.
Wiadomo na pewno, iż przedsiębiorca zobowiązany jest do płacenia miesięcznego abonamentu za użytkowanie terminala płatniczego. Koszt dzierżawy różni się patrząc na modele urządzeń do realizowania transakcji bezgotówkowych. Musimy wziąć pod uwagę, iż na rynku dostępne są terminale z różnym modelem sposobu łączenia z centrum autoryzacji kart – ogromną popularnością cieszą się dzisiaj na przykład terminale, dzięki którym korzystać można z kart zbliżeniowych.
I to nie wszystko bowiem przedsiębiorca płaci również prowizję – to kwota, która pobierana jest przy realizacji każdorazowej transakcji. W naszym kraju jest to średnio 1,68% jej wartości natomiast należy tutaj znowu wspomnieć o możliwości negocjowania wysokości tejże prowizji z dostawcą terminala. Ciekawostką jest przy tym fakt, iż prowizja będzie różna nie tylko ze względu na wartość dokonywanej transakcji, ale również biorąc pod uwagę rodzaj karty, jaką posługuje się klient. Tym samym, właściciel sklepu zapłaci wyższą prowizję jeśli ten korzysta z karty złotej, niższą jeśli wykorzystuje tradycyjną „debetówkę”.
Warto pamiętać, że pieniądze, jakie należą się dostawcy terminali płatniczych nie są jedynymi kosztami, jakie przedsiębiorca musi ponieść w związku z ich obsługą. Dodatkowe opłaty poniesie za tzw. certyfikat bezpieczeństwa, ewentualne łącze telefoniczne czy internetowe. Musi zakupić również papier termiczny do drukowania potwierdzeń oraz opłacić prąd, bo terminal stale pobiera energię.
Dostosowanie oferty do potrzeb klientów jest jednak najważniejsze i wydaje się, iż pomimo, że terminale płatnicze są obciążeniem finansowym dla właściciela sklepu to będą praktykowane coraz chętniej wraz z rosnącymi oczekiwaniami osób, które chcą płacić za swoje zakupy czy usługi posługując się właśnie kartą.
Artykuł stworzony w oparciu o treści zawarte na stronie Paysquare.eu – firmy wspomagającej płatności bezgotówkowe.