Do czego służą inspekty i rozsadniki? Najkrócej rzecz ujmując, są pomocne w hodowli roślin ozdobnych i jadalnych. Mimo iż wizualnie nieco podobne, mają różną konstrukcję i zastosowanie. Kiedy wybrać rozsadnik, a kiedy inspekt? Podpowiadamy.
Inspekty i rozsadniki – co to jest?
Zarówno inspekty, jak i rozsadniki są pomocne szczególnie w pierwszej fazie wzrostu roślin. Jednak myliłby się ten, kto by sądził, że słowa te używane są zamiennie, a między inspektem a rozsadnikiem nie ma żadnej różnicy.
Inspekt ma za zadanie ochronę roślin w pierwszej fazie wzrostu, kiedy warunki termiczne i pogodowe są niesprzyjające. Dzięki inspektowi możliwa jest wcześniejsza wegetacja roślin, ponieważ chroni on przed wiatrem i mrozem. Jednak trzeba pamiętać, że w inspekcie nie wyhodujemy rozsadów do późniejszego posadzenia w ogrodzie. Wizualnie inspekt można potraktować jako mały domek nałożony na kiełkujące rośliny. Gdy warunki termiczne będą sprzyjające, a kwiaty i warzywa odpowiednio duże, można go po prostu zdemontować.
Rozsadnik jest dokładnie tym, na co wskazuje jego nazwa – miejscem, w którym wzrastają sadzonki przeznaczone do późniejszego przesadzenia. To ważne, bo pozwala między innymi na gęsty wysiew nasion – dla dorosłych roślin nie będzie to miało znaczenia, później będą rosły w innym miejscu.
Rozsadnik z poliwęglanu, fot. Ogrodosfera.pl
Inspekt czy rozsadnik – co wybrać?
Jeśli zależy nam na szybkim uzyskaniu wiosennych nowalijek i nie chcemy czekać do końca maja na sałatę, rzodkiewkę lub szczypiorek, zdecydowanie warto wybrać inspekt. Skrócenie okresu wegetacyjnego w połączeniu z ochroną przed niekorzystnymi warunkami termicznymi daje gwarancję, że wiosna zawita na talerze wyjątkowo wcześnie.
Jeżeli w planach jest hodowla kwiatów ozdobnych, które będą dekoracją dla dużego ogrodu, na pewno przyda się rozsadnik. To w nim można wyhodować sadzonki, które później będą przesadzone w wybrane miejsca. Skorzystanie z rozsadnika pozwala na rozpoczęcie hodowli kwiatów i roślin jadalnych wcześniej niż po wiosennych przymrozkach, których można się spodziewać nawet w połowie maja.
Rośliny, które wysiano w miejscu docelowym, potrzebują inspektu, te, które będą przesadzane – rozsadnika. To najprostsze kryterium wyboru między dwoma sposobami ochrony roślin, ale nie trzeba go traktować bardzo sztywno. Bywa, że rośliny z inspektu wymagają pikowania, bo wyrosły zbyt gęsto. Wówczas inspekt staje się rozsadnikiem i nie może tu być mowy o błędzie w sztuce ogrodniczej.
Inspekty wykorzystuje się przy hodowli roślin wczesnowiosennych, rozsadniki przydają się do produkcji sadzonek roślin o długim okresie wegetacji, których okres kwitnienia i owocowania przypada na koniec lata lub początek jesieni.
Inspekt ogrodowy, fot. Ogrodosfera.pl
Jak odróżnić inspekt od rozsadnika?
Wizualnie obie konstrukcje są do siebie podobne. Mogą być zrobione z folii lub poliwęglanu. Najważniejszą wskazówką jest wielkość. Inspekty są niskie, ponieważ mają chronić rośliny jedynie w pierwszej fazie wzrostu, gdy te są już posiane do ziemi.
Mini szklarnia ogrodowa, fot. Ogrodosfera.pl
Rozsadniki z reguły są wyższe, przygotowane sadzonki można hodować w doniczkach lub skrzynkach na kilku poziomach.
Ważna jest też konstrukcja – inspekty nie mają podłogi, rozsadniki jak najbardziej mogą ją mieć. Podobieństwa i różnice można zobaczyć tutaj: https://ogrodosfera.pl/inspekty-rozsadniki.
Inspekt zawsze montuje się w ogrodzie. Rozsadnik może znajdować się na tarasie, a nawet w domu.