
Nocną zmorą wielu Polaków jest chrapanie. O ile sam hałas, jaki mu towarzyszy, nie jest szkodliwy, o tyle chwilowe zatrzymanie lub znaczne spłycenie oddechu występujące podczas chrapania jest powodem do zmartwienia. Obturacyjny bezdech senny, o którym mowa, dotyka około 4-10% mężczyzn i 2-4% kobiet.
W trakcie snu ludzki organizm regeneruje się, jednak nie dotyczy to osób chorych na obturacyjny bezdech senny (OBS). Skutki tego schorzenia są widoczne także w ciągu dnia, są to m.in. problemy z koncentracją, tzw. senność dzienna, a nawet pojawienie się lęków czy depresji. Konsekwencjami OBS mogą również być problemy z pamięcią oraz zaburzenia hormonalne. W przypadku braku poprawnego zdiagnozowania oraz leczenia może prowadzić do cukrzycy, udarów, a nawet śmierci. Nie należy lekceważyć tej choroby.
Obturacyjny bezdech senny ma wiele przyczyn złożonych, np. zwiotczenie mięśni podniebienia, otyłość czy krzywa przegroda nosowa, ale na OBS ma wpływa także spożywanie alkoholu (zwłaszcza przed snem) oraz palenie papierosów.
Podstawą skutecznego leczenia jest poprawnie postawiona diagnoza, która wymaga specjalistycznego badania i obserwacji chorego w trakcie snu, jednak niektóre z przyczyn można wyeliminować samodzielnie. Odstawienie używek i aktywność fizyczna znacznie poprawią jakość życia chorych na OBS, a w przypadku krzywej przegrody nosowej można poddać się zabiegowi.
Jednak u osób ciężko chorych wymagane jest leczenie przy pomocy aparatu CPAP – urządzenia, które wspomaga oddychanie u pacjenta przy pomocy dodatniego ciśnienia doprowadzanego do dróg oddechowych.