
Od jakości snu zależy jakość funkcjonowania przez cały dzień. Zły sen sprowadza bóle karku i pleców, nie przynosi ulgi ciału i nie uwalnia umysłu od stresu. Naprawdę warto przykładać większą wagę do tego, na czym się śpi, a szczególnie do tego, z jakich materiałów wykonana jest poduszka. Wybór na rynku jest duży, ale tylko nieliczne poduszki naprawdę pozwalają spać snem sprawiedliwego.
Zwykła poduszka
Zwykła poduszka – i nie ma znaczenia, czy będzie miała wypełnienie z pierza, gałganków czy włókien syntetycznych – jest najgorszym wyborem. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że nie zapewnia odpowiedniego podparcia kręgosłupa na odcinku szyjnym. Właśnie to jest źródłem napięć mięśniowych i związanego z nimi bólu. Jeśli śpi się na takiej poduszce przez kilka miesięcy albo lat, to problem staje się jeszcze poważniejszy. Poza napięciem mięśni mogą pojawiać się nawet zwapnienia w obrębie kręgosłupa, a to nie tylko powoduje dyskomfort, ale realnie obniża sprawność motoryczną.
Fakt, że spora część zwykłych poduszek nie pozwala na prawidłową wymianę powietrza i odprowadzanie wilgoci obniża jeszcze komfort termiczny, i koniec końców sen nie przynosi odprężenia. Na marginesie warto jeszcze pamiętać o ryzyku rozwoju roztoczy czy niektórych grzybów w wypełnieniu zwykłych poduszek – zdecydowanie fatalna wiadomość dla alergików i astmatyków.
Mimo wszystkich tych wad wiele osób nadal śpi na poduszkach z puchem lub wiskozą w środku. Dlaczego? Zwykle z przyzwyczajenia. Fakt – są miękkie i przyjemne w dotyku, ale głowę trzeba oprzeć na czymś wyraźnie twardszym. Na szczęście świadomość szkodliwości spania na takich poduszkach bardzo szybko rośnie i choć wciąż stanowią one najpopularniejsze rozwiązanie, to ich przewaga już jest niewielka.
Wałki i specjalne poduszki
Wałki nie mają paru wad zwykłej poduszki do spania, ale niestety wciąż nie są idealne. O ile już zdecydowanie nie są przyjaznym siedliskiem roztoczy i zwykle umożliwiają całkiem sprawne odprowadzanie wilgoci, to w praktyce są najczęściej twarde i absolutnie nie pozwalają na podparcie fizjologicznych krzywizn kręgosłupa. Efekt? Kark i plecy bolą nadal, często nawet bardziej niż na zwykłej poduszce.
W pewnych sytuacjach wałki jednak sprawdzają się nieźle. Muszą być jednak bardzo dobrze dobrane, a o to trudno choćby z tego tylko powodu, że nie są one projektowane jako zamienniki poduszek, a zatem mają zupełnie inne wymiary. Zdecydowanie zdrowsze projekty powstają w przypadku specjalnych poduszek nowej generacji firmy Hilding.
Mają one kształt dopasowany do konkretnej pozycji – czy się śpi na plecach, czy na boku, poduszka Hilding będzie wyglądała nieco inaczej. To ważne, ponieważ musi w danej pozycji zapewnić podparcie kręgosłupa na jego fizjologicznych krzywiznach. Wykonuje się je z różnego rodzaju „gąbek”, które aktywnie dopasowują się do kształtu głowy. Dzięki temu są jednocześnie na tyle miękkie, że nie powodują dyskomfortu, a także wystarczająco twarde, by opierać się ciężarowi ciała. Jest to najzdrowsze, na czym można zasnąć i każdy, kto zamierza wreszcie wyspać się za wsze czasy, powinien skupić się tylko na tym rozwiązaniu.